O MNIE

       Jestem kompletną wariatką, a tym samym żałosną, użalającą się nad sobą nastolatką , która jest w rzeczywistości jedynie nieogarniętym dzieckiem. Nie oszukuję siebie.  Piszę. Piszę tutaj, bo daję mi to ułudę, że ktokolwiek to przeczyta. Zaznaczam słowo ułuda.  Stworzyłam świat, w którym brak logiki jest całkowicie zamierzony i wszystko co wydaję się być błędem ma swój powód. 

Chciałam stworzyć świat, w którym brak kreatywności staję się kreatywnością - nie udało mi się. Trudno.

     To "pisanie" jest odreagowaniem zbyt wielkiej ilości czasu spędzanej w szpitalu, albo symptomem stresu pourazowego. To również jedna z typowych, choć wciąż nieco eksperymentalnych form terapii, którą wybrała dla mnie doktorka (Karo).  Ja i Tymek (Trefl) jesteśmy zdania, że lekarze wpadli w obsesję i nawet każdy oddech by zdefiniowali jako objaw kolejnej choroby. Wszystko co zostało spisane, jest inspirowane życiem dzieciaków ze szpitala i jego personelu. Nie uwierzylibyście ile (małych) ludzi lubi myśleć o sobie jako ratujących świat żołnierzach.

     Książka bazuje głównie na pomysłach dzielnych żołnierzy: 
Tymka, Sylwii, Zuzi, Szymka i Piotrka. 
Pisana ku pamięci Natalki, która walczyła z rakiem do samego końca.